Oczywiście, że jak się odsuniemy, to będziemy mieli w kadrze więcej. Tego nie da się kwestionować.
Pytanie tylko jest czy to jest portret czy po prostu uchwycenie w ciasnym kadrze 1/2 postaci z wiekszej odległosci. Jak dla mnie to drugie - klasyfikacyjnie wyglada po prostu na zdjecie zrobionyne krótkim tele, na dodatek stałoogniskowym, co powoduje, że fotografujacy ma mały manewr kompozycyjny bo inaczej musiałby sie nabiegać.