Nie żartujRozwiązanie jest takie proste
Większość (jak mi się wydaje) odbiorników do których wpinasz lampę ma możliwość zmiany kąta, to znaczy stopka do mocowania odbiornika w uchwycie jest połączona ruchomo z samym odbiornikiem. Wystarczy palnik lampy skierować ku górze i całość wraz z odbiornikiem położyć na osi parasolki (czy jak by tam nazwać tę rurkę). Takie ułożenie zapobiegnie trochę wyłamywaniu się stopki lampy w przypadku upadku (mi kilka razy taki zestaw zaliczył glebę i tylko pręty parasolki były do prostowania), i palnik świeci w osi parasolki tyle, że o te 8-10 cm bliżej czaszy.
Mam nadzieję, że nie zagmatwałem nic tym opisem, jakby co mogę zrobić foto jak to wygląda.