@strideer No właśnie tej małej GO obawiam się najbardziej. Moja historia wyglądała tak, że najpierw miałem 50 1,8f, robiłem nią zdjęcia przez tydzień, dwa i stwierdziłem, że coś z nią nie tak, bo zdjęcia nie wychodzą ostre, problemy z trafienie itd. Winę zwaliłem na jakość obiektywu i po pół roku sprzedałem i kupiłem 1,4f. Tam miałem te same efekty, winę już zrzucałem na body, lampę, złą pogodę, źle wyprasowaną koszulkę. Obiektyw wylądował w gablotce i tam sobie stał z rok czasuPotem wziąłem go do ręki i poświęciłem na spokojnie kilka dni... no i się zaczęły achy i ochy. Powoli zacząłem panować na GO i wyciskać ze szkła wszystko co najlepsze. Jednakże dzisiaj mogę śmiało powiedzieć, że to szkło na 1,4 daję miękki obraz, zauważalną aberrację sferyczną ( mgiełka) i jakoś trudno mi uwierzyć, że ktoś ma żyletę na 1,4... no chyba że zna jakąś inną fizykę. IMO szkło w zakresie 1,4-1,8 jest nieużywalne ze względu na małą GO w której się po prostu nie mieści cel. Stąd moje obawy co do 50 L tam będzie jeszcze bardziej miękko i jeszcze mniejsza GO. poza tym cały czas mam przed oczami zdjęcia Cichego, który robił testy i L nawet na tych samych przesłonach co 1,4 była bardziej miękka. Sam już nie wiem, może to wina że większość życia robiłem 100 mm i tam obraz był tak ostry, że można było liczyć rzęsy, a może muszę się wyleczyć z oglądania zdjęć na 100 % cropie...