No cóż, czasem tak bywa. Ja co prawda nie zajmuję się zawodowo fotografią, ale w sowjej pracy (zupełnie inna branża) też czasem spotykam różne dziwne sytuacje. Z mojego doświadczania wynika, że zazwyczaj takie problemy genruje nie dana firma sama w sobie tylko konkretna osoba, która ma czasami porąbane podjeście do innych, ale parwda jest taka, że jest nieograniczona możlwiość konmbinacji.