O to właśnie chodzi - wszystko, co w tym aparacie wydaje się takie beznadziejnie badziewne nabiera sensu w kontekście priorytetu szybkiego, precyzyjnego i skutecznego ustawienia ostrości.
O ironio może to być aparat, który w praktyce będzie robił znacznie ostrzejsze zdjęcia niż cokolwiek innego - nie dlatego, że będzie miał pierdylion megapikseli, szkła f/1 i wielką matrycę, a dlatego że po prostu dobrze nastawi piep... ostrość.
Nie czarujmy się - 99% przeciętnych juzerów ma z tym problemy, do tego jakieś backfocusy, frontfocusy, wadliwe AF-y w D7000 itp schizy - tu prawdopodobnie będziemy mieć doczynienia z bardzo przeciętnym aparatem, który będzie robił przeciętnej jakości zdjęcia, który nie będzie bił rekordów czułości, nie będzie miał niesamowitej rozdzielczości, DR większej od negatywu, hiperjasnej optyki i tym podobnych zbędnych bajerów, którymi ekscytują się onaniści sprzętowi.
Natomiast nie przepuści żadnej wiewiórce w parku, będzie bezlitości celny niczym snajper SAS.