Nieważne, czym... Ważne, jak... się chronić przed ( właśnie ) pyłem!
W budynkach bardziej przydawały się rękawiczki.
Każdy kto był wie, jak szybko potrafi się zmieniać wartość wskazywana przez dozymetr.
I z tego też względu z kilku miejsc trzeba było szybko zmykać, z kilku tras zawrócić.
Maski z Castoramy też się przydały - na lotnisku ochrona przed grypą :-D