Pokaż wyniki od 1 do 10 z 94

Wątek: Mam 15 tyś zł. Na co przeznaczyć?

Mieszany widok

  1. #1
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Mar 2005
    Posty
    1 905

    Domyślnie

    Od siebie chciałem tylko dodać, że uwielbiam te wszelkie analogie samochodowe, na które w pewnym momencie muszą się powołać dyskutujący, najczęściej z braku innych sensownych argumentów. A wszystko i tak sprowadza się do palącej, głębokiej psychoanalizy oraz idącej za nią oceny pytającego: że na pewno nie umie, że nie wie czego chce i po co w ogóle zawraca innym gitarę. Nie prościej albo odpowiedzieć w temacie, albo wcale nie zabierać tego zbędnego głosu?

    Z mojego osobistego doświadczenia mogę powiedzieć, że w kwestii ślubów przez te parę lat praktyki wszystko i tak sprowadziło się do opinii, jaką gdzieś poznałem w całym tym procesie: że aby fajnie ograć temat, wystarczą szkiełka w okolicy 35 mm i 85 mm. A cała reszta: zoomy, stałki o dziwnych ogniskowych typu 14 mm, rybie oka i reszta tego szpeju jest nadbudową, która ma na celu albo zapewnienie sobie komfortu pracy, albo zaspokojenie własnych ambicji sprzętowo-artystycznych. Bo z punktu widzenia klienta zwykle (chociaż nie zawsze, bo czasem zdarzają się specyficzne wymagania) wystarczy 100-200 obrazków, na których będzie wyraźnie widać młodych i rodzinę. Czyli prosta pamiątka, a nie ten efekt WOW, na który najwyraźniej liczą osoby sięgające po jakieś kosmiczne środki do pracy.

  2. #2
    Cenzor Awatar MacGyver
    Dołączył
    Apr 2006
    Miasto
    Wrocław
    Wiek
    47
    Posty
    7 043

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez strideer Zobacz posta
    Bo z punktu widzenia klienta zwykle (chociaż nie zawsze, bo czasem zdarzają się specyficzne wymagania) wystarczy 100-200 obrazków, na których będzie wyraźnie widać młodych i rodzinę. Czyli prosta pamiątka, a nie ten efekt WOW, na który najwyraźniej liczą osoby sięgające po jakieś kosmiczne środki do pracy.
    Właśnie, czyli papierowa GO odpada. Bo co to za pamiątka jak ciocia na drugim planie jest już całkiem nieostra a w ogóle to nie widać gdzie był ślub bo tła na fotach są całkowicie rozmyte :-)
    Cztery czarne eosy, pół-eos i pentax... a dokładniej to tutaj

  3. #3
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Mar 2005
    Posty
    1 905

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez MacGyver Zobacz posta
    Właśnie, czyli papierowa GO odpada. Bo co to za pamiątka jak ciocia na drugim planie jest już całkiem nieostra a w ogóle to nie widać gdzie był ślub bo tła na fotach są całkowicie rozmyte :-)
    Papierowa głębia, odpowiednio użyta, potrafi oczywiście zapewnić fajny i ciekawy efekt na zdjęciu. Ale na końcu dnia, kiedy cała rodzina siądzie do oglądania zdjęć, z dużym prawdopodobieństwem trafi się osoba, która stwierdzi, że jakiś wujek czy kuzyn jest niewyraźny na fotografii. Warto mieć to w pamięci robiąc zdjęcia.

    Zresztą - to moja kolejna obserwacja - obiektywy bardzo jasne lub tak specyficzne jak TS-E potrafią dać naprawdę znakomity obrazek jeśli zostaną odpowiednio użyte. Kłopot polega w nadużywaniu. Mi osobiście zbiera się na pawia jak widzę na siłę wciśnięte złamanie głębi ostrości mechanicznym lub cyfrowym efektem pokłonu albo przy zdjęciach zrobionych na f/1,4 z aparatem obróconym o 45 stopni (bo zdjęcie bardziej dynamiczne). Może to tylko ja, ale naprawdę mam wrażenie, że takie bajery nie są potrzebne (co nie oznacza, że jestem przeciwny ich *rozsądnemu* użyciu) do zrobienia udanych zdjęć rodzinnych, do których chętnie będzie się wracać za 20-30 lat.
    !!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
    Cytat Zamieszczone przez Shadow Zobacz posta
    W tym ustępie masz kupę racji

    PS. Też jestem zdania że jeśli "nie chcesz pomóc zadającemu pytanie to lepiej się nie odzywaj". Dla mnie czy Ciebie jest to tysięczny post o tym samym, ale dla kolegi Kowalskiego jest to jedyna indywidualna sprawa i prosi o poradę. Ostatecznie można odesłać zainteresowanego do odpowiedniego wątku i tyle.
    Na nerwy i wrażenie, że coś trzeba (właśnie - dlaczego trzeba? :-) ) robić po raz tysięczny to dobry jest relaks, spacer, rower czy coś podobnego, a nie pisanie na forum. Tak moim skromnym.
    Ostatnio edytowane przez strideer ; 20-09-2011 o 12:51 Powód: Automerged Doublepost

  4. #4
    Cenzor Awatar MacGyver
    Dołączył
    Apr 2006
    Miasto
    Wrocław
    Wiek
    47
    Posty
    7 043

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez strideer Zobacz posta
    Papierowa głębia, odpowiednio użyta, potrafi oczywiście zapewnić fajny i ciekawy efekt na zdjęciu....
    Oczywiście. Tyle że tak jak piszesz takie zdjęcia w reportażu pełnią funkcję przerywników. W ogóle reportaż, aby był ciekawy, musi być zróżnicowany i stąd te zachcianki sprzętowe. Ale większość zdjęć to i tak uniwersalny zoom i heja z koksem :-)
    Na nerwy i wrażenie, że coś trzeba (właśnie - dlaczego trzeba? :-) ) robić po raz tysięczny to dobry jest relaks, spacer, rower czy coś podobnego, a nie pisanie na forum. Tak moim skromnym.
    Można też iść porobić jakieś zdjęcia, byle nie ceglanych murów albo gałązek na tle jasnego nieba bo to może zadziałać w drugą stronę ;-)
    Cztery czarne eosy, pół-eos i pentax... a dokładniej to tutaj

  5. #5
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Mar 2005
    Posty
    1 905

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez MacGyver Zobacz posta
    Oczywiście. Tyle że tak jak piszesz takie zdjęcia w reportażu pełnią funkcję przerywników. W ogóle reportaż, aby był ciekawy, musi być zróżnicowany i stąd te zachcianki sprzętowe. Ale większość zdjęć to i tak uniwersalny zoom i heja z koksem :-)
    Stawiam uparcie na superuniwersalną 35-tkę :-)


    Cytat Zamieszczone przez MacGyver Zobacz posta
    Można też iść porobić jakieś zdjęcia, byle nie ceglanych murów albo gałązek na tle jasnego nieba bo to może zadziałać w drugą stronę ;-)
    Hehehe :-))

  6. #6
    Cenzor Awatar MacGyver
    Dołączył
    Apr 2006
    Miasto
    Wrocław
    Wiek
    47
    Posty
    7 043

    Domyślnie

    [QUOTE=strideer;1002884]Stawiam uparcie na superuniwersalną 35-tkę :-)
    Jeśli potrafisz opanować temat stałką to jak najbardziej. Zoom (czytaj 24-70 L lub 24-105 L IS :-D ) stwarza zagrożeni bezwiednego zjeżdżania z ogniskową poniżej 30 mm a to już na zdjęciach wygląda nieładnie.

    Do wymienionego przez Ciebie duetu ogniskowych dodałbym jeszcze 50 mm. Ma ona swoich przeciwników ale jeśli tylko mamy odpowiednią swobodę ruchu to można nią zrobić niemal wszystko.
    Cztery czarne eosy, pół-eos i pentax... a dokładniej to tutaj

  7. #7
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Mar 2005
    Posty
    1 905

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez MacGyver Zobacz posta
    Do wymienionego przez Ciebie duetu ogniskowych dodałbym jeszcze 50 mm. Ma ona swoich przeciwników ale jeśli tylko mamy odpowiednią swobodę ruchu to można nią zrobić niemal wszystko.
    Jasne, że się da. 50 mm to najbezpieczniejsza ogniskowa pod słońcem i do tego dająca bardzo fajny, naturalny, jednorodny i nieprzesadzony obrazek. Przewaga 35 mm polega na tym, że taka ogniskowa jest bardziej funkcjonalna w sytuacji, kiedy nagle robi się mało miejsca (np. w domach w blokach z wielkiej płyty, w zakrystii podczas podpisywania dokumentów, etc.). No i dodatkowym plusem 35 mm jest to, że można delikatnie zagrać przerysowaną perspektywą dając jakiś obiekt - np. zbliżenie dłoni z obrączkami - w pierwszym planie.

    Dość bezpieczny zestaw to pełna klatka z 35 mm i APS-C z 50 mm (co daje ekwiwalent 85 mm). Jak coś padnie, to można zamienić dowolny korpus z dowolnym szkłem i ciągle mieć ekwiwalent 50 mm do ogrania tematu.

  8. #8
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    May 2004
    Miasto
    Opole
    Posty
    1 565

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez strideer Zobacz posta

    Z mojego osobistego doświadczenia mogę powiedzieć, że w kwestii ślubów przez te parę lat praktyki wszystko i tak sprowadziło się do opinii, jaką gdzieś poznałem w całym tym procesie: że aby fajnie ograć temat, wystarczą szkiełka w okolicy 35 mm i 85 mm. A cała reszta: zoomy, stałki o dziwnych ogniskowych typu 14 mm, rybie oka i reszta tego szpeju jest nadbudową, która ma na celu albo zapewnienie sobie komfortu pracy, albo zaspokojenie własnych ambicji sprzętowo-artystycznych. Bo z punktu widzenia klienta zwykle (chociaż nie zawsze, bo czasem zdarzają się specyficzne wymagania) wystarczy 100-200 obrazków, na których będzie wyraźnie widać młodych i rodzinę. Czyli prosta pamiątka, a nie ten efekt WOW, na który najwyraźniej liczą osoby sięgające po jakieś kosmiczne środki do pracy.
    W tym ustępie masz kupę racji

    PS. Też jestem zdania że jeśli "nie chcesz pomóc zadającemu pytanie to lepiej się nie odzywaj". Dla mnie czy Ciebie jest to tysięczny post o tym samym, ale dla kolegi Kowalskiego jest to jedyna indywidualna sprawa i prosi o poradę. Ostatecznie można odesłać zainteresowanego do odpowiedniego wątku i tyle.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •