Czytam tak Wasze dyskusje... Mysle, ze w tym wszystkim jest tez taki element, ktory tu sporadycznie wystepuje, a jest nim przyjemnosc robienia zdjecia.
Oczywiscie, system Canona ma takie obszary, gdzie ta miodnosc wystepuje mocno. Sam tego doswiadczam z dwoma szklami swojej szklarni.
Mimo wszystko nadal zaluje swojej decyzji sprzedania Epsona RD-1. Tam przyjemnosc obcowania z aparatem naprawde oryginalnym byla wielka. Zostal mi summicron 50/2, do ktorego szukam body, ale nie smiem go podpinac pod nexa, czy m4/3. Nie ta liga..... I czekam, obserwuje, moze sobie jakies m8 kupie, jak troche dozbieram kasy....
Chodzi o te miodnosc, o przyjemnosc obcowania z aparatem.
M9 jest na tej liscie w topie.