Jestem doskonałym przykładem jak ta teza nie działa. Odziedziczyłem całe wiadro Fedów, Zorek. Mam nawet Zenita 3M z M39 (NIE M42). Czy to oznacza że odziedziczyłem doświadczenie ? Mój pierwszy aparat to Smiena 8 (nie 8M - to diametralnie różne modele). Zdjęcia robię od 35 lat - praktycznie bez przerwy. Zajeździłem migawkę w Zenicie. Przeczytałem masę książek (kiedyś) o fotografii. Proces BW nie jest mi obcy (gdzieś się wala jeszcze Tiosiarczan). I nadal nie umiem robić zdjęć
. Ale Leice sobie kupię... Bo jest taka... bezkompromisowa (oczywiście jak zaspokoję wszystkie inne swoje potrzeby i moich najbliższych
.
Mój Fed miał dalmierz - fajna zabawka.. ale nigdy nie nauczyłem się dobrze nim ostrzyć. Za to miał fajne szkło - składaneNo to Fuji! Ostatnio jakby pękam i zaczynam doceniać małe rozmiary...
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
A jak jest z ostrzeniem? Czy coś się zmieniło względem na przykład FEDa i można ostrzyć nie tylko "na centralnym"? Bo domyślam się, że wprawny reporter na tym właśnie centralnym radzi sobie lepiej niż np. autofocus w najnowszym Fuji X-Pro 1?. Ile zdjęć zmarnowałem nie wysuwając obiektywu
.
Pozdrawiam..