Ooo! Widzę, że nie tylko na forum Nikoniarzy dyskusja nt. jakości matryc stoi na niezwykle wyśrubowanym, abstrakcyjnym wręcz poziomie merytorycznym. Gratuluję również przenikliwości osądu graniczącej z profetyzmem - na podstawie jednego, jedynego przykładu wyciągnięto tak daleko idące wnioski układające się w syntetyczną, niepodważalną całość, że czapki z głów! W dodatku z przenikliwością godną wywiadu supermocarstwa wykluczono możliwość popełnienia błędu przez autora tego testu, bądź wadliwą kopię obiektywu (co ów autor sam nieśmiało sugeruje - naiwny głupiec).Zamieszczone przez KuchateK
Od siebie dodam na koniec jeszcze jeden wniosek, jaki niechybnie płynie z powyższych rozważań - otóż wiele się mówiło swego czasu o tym, że Nikon D2x ma poziom detalu zbliżony do Canona DsMkII. Podobnież obecnie powstała niezliczona ilość wiarygodnych porównań, z których wynika, że jakość zdjęć Nikona d200 jest mocno zbliżona do tej z Nikona D2xa. Jasno tutaj jednak zostało dowiedzione, że obrazowanie w Canonie 20D stoi na poziomie zdecydowanie wyższym niż ma to miejsce w Nikonie D200, ergo Canon 20D oferuje jakość obrazowania na poziomie 16,7MP matrycy FF!!! Doprawdy, chylę czoła przed tak zaawaną, rewolucyjną technologią! I winszuję serdecznie posiadaczom tego fenomenalnego korpusu!