Cytat Zamieszczone przez mjastrzebski
A to zes sie nadyskotowal. I strasnie to pokretne o tym co piszesz.
Przenikliwosc powiadasz?? Najwieksze gur'a zoltego forum, twierdza ze widza wiecej szczegolow na ISO800 z Nikona na tych zdjeciach??
Wiec zle kolego trafiles. Tu dyskusje sa zdecydowanie bardziej merytoryczne. I przede wszystkim z jednego podstawowego poziomu: canoniarze jakos potrfia przeflkac to, ze ich korpusy sa mniej wypasione i jakos z tym zyc. Czego zyczyc zoltym kolegom wzgledem jakosci matryc, ktore Nikon wsadza do swoich aparatow. Zeby tak przestali udowadniac ze czarne jest biale.
Nie ma w tym co pisze zadnej zlosliwosci. Ot taka osobista obserwacja.

Marcin
Wybacz, ale jeśli merytoryczną dyskusją nazywasz wypowiedzi typu:
"200D to shit opakowany w zgrabne pudeło z gumkami i kilkoma bajerami" i inne wypowiedzi podobnego autoramentu, to gratuluję doskonałego samopoczucia.

Pomijając powyższe, nie rozumiem w czym zdolność "przełykania tego, że korpusy są mniej wypasione i umiejętność życia z owym faktem" może wpływać na merytoryczność dyskusji, bądź jej brak. Wg mojego - być może naiwnego przekonania - merytoryczność dyskusji jest raczej funkcją wiedzy, doświadczenia i umiejętności posługiwania się chłodną logiką przez osoby dyskutujące, niż funkcją typów charakterologicznych biorących udział w dyskusji.

Co do stwierdzenia, z którego (jak wnioskuję) wynika, iż spotkałeś się z kontrowersyjnymi opiniami na forach Nikoniarzy to pragnę cię poinformować, że fakt użytkowania sprzętu fotograficznego określonej marki w najmniejszym stopniu nie wpływa na umysłowość osoby nim się posługującej, ergo niezależnie od tego, w jakiej fotograficznej społeczności internetowej się znajdziesz, prawdopodobieństwo natrafienia na osoby mniej lotnych i fachowych jest po prostu statystyczne.

Odnosząc się zaś do zarzutu, jakobym cokolwiek starał się udowodnić, a tym bardziej uprościć, spolaryzować i ogólnie uprawiał podstępne manipulacje, to mogę jedynie powiedzieć, że albo wynika on ze złośliwości, albo z niezrozumienia moich wypowiedzi, albo - co najprawdopodobniejsze - że nie zadałeś sobie trudu ich przeczytania. Ot, taka osobista obserwacja...