Chyba patrzysz przez pryzmat klienta, który też miałby przy takim rozwiązaniu ułatwione zadanie
Weź jednak pod uwagę fakt, że wprowadzenie nowego produktu wymaga sporych nakładów, co w dzisiejszych czasach jest ostatnią rzeczą na jaką księgowi Canona wyraziliby zgodę.
I dzięki temu firma już dawno zwróciła sobie nakłady początkowe na 24-70 i 24-105 i teraz spokojnie odcina kupony (czytaj: zyski), pozostawiając rozterki nam, użytkownikom. :-)
Oczywiście, że gdzieś-tam leży opatentowany projekt 24-70 IS, ale po co mają wyskakiwać przed orkiestrę? Sigma 24-70 im nie przeszkadza...