Cztery czarne eosy, pół-eos i pentax... a dokładniej to tutaj
Piątka nie ma problemów z AF bo w sumie ma coś koło tego z 400D ale z trybem ai servo, chciałem ostatnio czaple startujące połapać i cieżko było cieżko ... nie chce myśleć co się przy wróblowatych dzieje nawet...co do ludzi to są wolniejsi ale ai servo to bym sie i tak bał użyć to najsłabszy element tego świetnego aparatu.
Panasonic FZ1000 *** Canon G3X *** Canon 500D
Było:C350D|C20D|C50D/C5D/CPro1/G1X m2
http://rafalfoto.y0.pl
Jeśli chodzi o problem młodzi ksiądz gdy fotografujesz z naprzeciwka jest dokładnie jak piszesz troszkę ostrości ucieknie przy kadrowaniu, natomiast na tyle mało, że to nie stanowi zazwyczaj większego problemu - ale w takich właśnie sytuacjach brak użytecznych bocznych punktów doskwiera najbardziej.
Jeśli chodzi o liczbę zdjęć - na Nikonach robiłem około 1000 na Canonach około 1500 właśnie przez wzgląd na nieostrości.
To całe gadanie o tym, że na pełnej klatce jest trudniej zrobić ostre zdjęcie z przekadrowaniem jest moim zdaniem trochę nadmuchaną teorią. Oczywiście - można dokładnie policzyć ile się przesunie głębia ostrości po poruszeniu aparatem. Można, ale co ma to dowieść? Kłopot w przeniesieniu tej teorii na praktykę polega na tym, że poza zmianą kąta ustawienia aparatu w grę wchodzi niemal zawsze gibnięcie operatora w kierunku prawo-lewo-góra-dół-przód-tył, potencjalne poruszenie fotografowanego obiektu, że nie wspomnę o tym jak mała szansa jest na to, że - mając na uwadze te wszystkie czynniki wpływające na pozycję aparatu względem głównego motywu - układ AF idealnie dwa razy trafi w to samo miejsce (bo za każdym razem czujnik będzie widział nieco inny kawałek obrazu). I tak dalej.
Praca z aparatem takim jak 5D Mark II wymaga zrozumienia jak dokładnie działa AF a następnie wyuczenia w sobie pewnych nawyków. Z mojej perspektywy (jako osoby, która używa tego aparatu wyłącznie ze szkłami f/1,2-f/1,4) większym problemem od możliwego przesunięcia płaszczyzny ostrości po przekadrowaniu jest właśnie to, że na sensor AF trafia za każdym razem nieco inna część kadru. Nigdy nie jest się do końca pewnym na co dokładnie nastawiana jest ostrość. Właśnie na ten element należy zwracać szczególną uwagę i w miarę możliwości wykonać dodatkowe zdjęcia z przeostrzeniem obrazu, etc.
To plus fakt, że układ AF w 5D i w innych niejedynkowych aparatach Canona jest dość podatny na różne sytuacje "skrajne" powoduje wrażenie (podkreślę to: *wrażenie*), ze system nastawiania ostrości w 5D jest kłopotliwy. Przez sytuacje skrajne rozumiem takie warunki jak ostre źródło światła w kadrze lub odblaski, elementy pozornie kontrastowe, ale o zbyt dużym kontraście (co powoduje ogłupienie czujnika), zbyt niski kontrast (to dotyczy zdjęć w kościele czy na sali w sztucznym świetle, kiedy wydaje się na oko, że czujnik ma się na czym zaczepić) i podobne. Co ważne - większość takich sytuacji jest wymieniona w instrukcji aparatu jako warunki potencjalnie zakłócające działanie AF.
Być może w innych systemach te problemy są rozwiązane lepiej czy bardziej inteligentnie, ale nawet jeżeli - to nie zamieniłbym 5D na żaden aparat innego producenta (ze względu na dostępne w Canonie obiektywy i obrazek jaki dają). AF w tym sprzęcie jest bez wątpliwości do okiełznania.
Ręce mi opadają jak czytam tu farmazony o tym jak to należy używać autofokusa a jak nie, jak to trzeba się go nauczyć.
Autofokus ma działać i koniec, a tak nie jest w piątkach i to jest fakt. Polecam udać się do jakiegoś komisu, nabyć za grosze Minoltę AF5000 podpiąć szkło i sprawdzić jaka w niej jest celność pierwszego zintegrowanego w pełni systemu autofokusa, bo Canon niestety do dziś nam tego nie daje w piątkach. Gdy czytam, że piątka ma dobry środkowy punkt AF to jestem pewien, że piszący nie miał do czynienia z żadnym innym systemem - no może za wyjątkiem Olympusów trzycyfrowych.
Miejmy nadzieję, że Canon skończy z tymi ograniczeniami AF w kolejnych modelach.
Kolejną sprawą są jakieś bajki o studyjności 5D mającej usprawiedliwiać kiepski AF. Nie wiem skąd się takie historie biorą, ale w katalogu Canon Professional piątka jest prezentowana jako aparat do reportażu.
pozdrawiam tych zadowolonych z AF w piątce jak i tych mniej![]()
Kontakt ze mną tylko przez e-mail: "mirekkania na yahoo kropka com kropka au". PW nie czytam.
09. Rób i pokazuj zdjęcia, które podobają się tobie, a nie oglądającym.
---Moje zdjecia na FB---
Filmowe aparaty nie wymagały takiej precyzji ostrzenia jak obecne lustrzanki z matrycami napakowanymi pikselami. Nikt nie oglądał zdjęć w takich powiększeniach i wymagania co do ostrości były inne - mniejsze. Idę o zakład, że żaden układ AF z analogowych aparatów amatorskich i półprofesjonalnych nie dałby rady z matrycą taką jaka jest w 5D Mark II.
Kilka lat fotografowałem 5D i nie miałem problemów z AF.Co najmniej kilku kolegów ma ten aparat obecnie i nie ma takze problemu AF.
Więc ten problem może leży poza aparatem![]()
Ostatnio edytowane przez janmar ; 13-09-2011 o 22:17
Piątka ma zasadnicze problemy z systemem AF. Jeśli ktoś używa do krajobrazu bądź pracuje w dobrych warunkach na przymkniętym szkle nie widzi problemów, osoby pracujące w trudnych warunkach doskonale znają problem, ba po co trudne warunki - wystarczy większa odległość od fotografowanego obiektu by piątka robiła loterie, można by mnożyć przykłady bez końca...
strideer - digitalizacja nie ma tu nic do rzeczy bo nieostrości widoczne są już na małym ekranie aparatu
Ostatnio edytowane przez dulak ; 13-09-2011 o 22:09