no niestety bez rozkręcenia i ponownego złożenia się nie obejdzie. Kiedyś miałem podobny przypadek z jakimś szkłem Kaligar albo Tokina. Problem leżał w tym że źle złożyłem i popychacz przysłony spadał z prowadnicy i spadał pomiędzy ogranicznik nieskończoności a prowadnicę. Wtedy nie dało się zogniskować na nieskończoności. Źle składałem bo obiektywy dostałem w częściach, i tak metodą prób i błędów dochodziłem co i jak. No i na szczęście do dziś wszystko działa ok.
pozdr.