na miejscu posiadaczy 350D to ja bym sie modlil, zeby Nikon mial sie coraz lepiej. po wczorajszym trzymaniu w reku nowego trabanta i Nikosia D50 mam jeszcze mniej zludzen co do tego, ze zakup 350D+kit za 3200 ma jakikolwiek sens. w porownaniu z 350D Nikosia trzyma sie jak prawdziwy aparat. fakt, jest to tylko plastik, ale kurcze, w reku lezy tak, ze 350D nawet z gripem moze sobie pomarzyc. i to aparacik za efektywne 2400zl juz z wliczonym denkiem. i tak, wiem, ze do niego nie ma gripa. ale on nawet bez gripa sie lepiej trzyma. a jakbym potrzebowal dodatkowej masy to zawsze sa obiektywy Tokiny

chcialbym, zeby 370D czy jakkolwiek to ma sie nazywac, mial ergonomie choc troche przypominajaca Nikona, nie zabawkowy aparat z kiosku za 20zl. bo w tej cenie co Canon te aparaty sprzedaje to, za przeproszeniem, zenada

dobrze sprzedajace sie Nikony daja przynajmniej odrobine nadziei, ze Canon w koncu zauwazy, ze nie wystarczy opakowac dobrej elektroniki w mydelniczke.