-
Pełne uzależnienie
[photocast] Adobe Premiere CS5.5 vs Final Cut
Hej!
Takich tematów w Interncie można znaleźć sporo, ale głównie z punktu widzenia osób zajmujących się montażem filmów.
Mnie natomiast filmy nie interesują, a fotokasty.
Co rozumiem pod tym pojęciem? Ano film składający się ze zdjęć, fragmentów wideo i dzźwięków. Oczywiście potrzebne do tego są odpowiednia przejścia pomiędzy scenami, podstawowe efekty (kolorystyczne, wizualne, napisy itd).
Wszystko w obrębie tego co daje fotografia. Czyli raczej After Effects nie jest użyteczny w tym wypadku, a wiem że to jeden z pierwszych argumentów który podaje się na plus Premiere.
Skupmy się na tym co potrzebne przy edycji fotocastów, a nie filmów jako takich.
Kto ma doświadczenie w obu? Ew. jest świetny jednym z nim i chciałby napisać coś więcej?
Premiere vs FCP X vs FCP 7 (bo wiem, że część osób nie uznaje zupełnie najnowszej wersji)
-
-
Jeśli chcesz robić efektowne filmy ze zdjęć i fragmentów filmów to... rezygnowanie na dzień dobry z after effects... no nie wiem. Tak prawdę mówiąc to stojąc przed takim zadaniem i mając do wyboru samego aftera albo program do montażu typu premierek czy finalcat... Bardziej się przyda sam after niż cała reszta do kupy wzięta. Oczywiście after to bardzo skomplikowany soft, nie to co premiere. Ale efekty końcowe... Powalają. Ewentualnie zobacz program proshow producer. Do filmików ze zdjęć... Pierwsza klasa.
-
Zdaje sie ze troche poprawili najnowszego FCP.
-
Ja bym do tego typu montażu zdecydowanie nie rezygnował z AE. Montowałem kilka na Premiere, ale w zeszłym roku przerzuciłem się na Final i jestem zadowolony, ale montuje filmy. Przy twoich castach wybrałbym Premiere i After Effects.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum