Canon 5D II filmowanie -zużycie matrycy
Zastanawiam się czy filmowanie cyfrową lustrzanką wpływa na skrócenie żywotności matrycy. Jeśli tak to w jakim stopniu, jeśli Aparat służy mi do zdjęć przez dobre 4 lata to kręcąc nim sporadycznie filmy narażam się na skrócenie jego poprawnego działania?To mit czy prawda ? osobiście uważam że jeśli by tak było to canon sam sobie pętle kręci...
Mit...
Mnie nurtuje pewne pytanie, to się podłącze do wątku.
Czy przy filmowaniu nie zużywa się szybciej migawka?
Minolta x-300 + 50/1.7 + opemus 6 + 3 x cyfra Canon
Migawka podczas filmowania nie pracuje. Jest cały czas otwarta.Zamieszczone przez chuba
A matryca - nie wiadomo. Ja kręcę ostatnimi czasy dość dużo i na razie żadnego pogorszenia nie widzę.
A matryca jest bardziej narażona na zasyfienie. Pyłki, a takie zawsze się znajdą, mają łatwiejszy dostęp do niej.
Hmm. Bardziej narażona jest podczas cyrkulacji powietrza spowodowanej ruchem lustra i migawki, czy podczas "statycznej pracy"? No i drugie pytanie, czy podczas kręcenia używasz również obiektywu? Bo u mnie to raczej pyłki nie dadzą rady przelecieć przez bagnet z zapiętym doń szkłem.
Przesadzacie. Kręcić i nie płakać.
Tak tak. Masz na to jakieś dowody?
Poczytam sobie ile matryc wypala się przy kręceniu jednego filmu to pogadamy czy to mit. Nawet w Polsce.
ale dopiero fotony śmigają aż strach:-D - sorki dyskusja jest raczej bzdurna - "do szkoły wróć" czyli warto poczytać o technologii powstawania obrazków za pomocą matrycy zanim się lekko debilny wątek zacznie.
Stary jestem, wiec sobie pozwoliłem - za co urażonych przepraszam /chociaż uważam, że nie powinienem/
Dowód na nieistnienie?
Zawsze mnie uczono, że to teoria wymaga udowodnienia, a nie obalenia.
Ty o teorii, a ja o praktyce. To sie nie dogadamy.Dowód na nieistnienie?
Zawsze mnie uczono, że to teoria wymaga udowodnienia, a nie obalenia.
Odpowiedz z cytatem
