Ja pozwole sobie wtracić swoje trzy grosze. Mam 50 1.8, którym pstryknałem kilka zdjęć studyjnych do których ten obiektyw jest rewelacja, ale i ostatnio zrobiłem kilka moim nowym nabytkiem (C17-55 2.8). Muszę przyznać, że ten obiektyw jest naprawdę mega-ostry. Do tego ma ładniejsze bokeh od tej 50-tki chociaż to kwestia gustu. Ja mam 500D, które pewnie nie jest dużo lepsze od 450, niemniej jednak z tym obiektywem na nowo uwierzyłem w tę puche
Wydaje mnie się, że warto zaczać od tego obiektywu, szczególnie jak kolega chce jakieś imprezy robić. Stałki sa ekstra, ale miało by to sens chyba przy dwóch aparatach gdzie na jednym mamy stałkę a na drugim uniwersalny zoom (oczywiście majac na myśli śluby i inne dynamiczne akcje.)
Co do lampy, to chyba powinien to byc Twój kolejny zakup. Nieważne czy lubisz czy nie, czasem po prostu nie ma wyjścia. Światło zastane jest super, ale nie zawsze sie układa tak jakbys chciał. O ile w plenerze masz czas na szukanie miejsca albo dopalenie z blendy, o tyle w kościele tego nie widzę.
Reasumujc:
C50 1.8 + C17-55 2.8 + dorba Lampa, a jak starczy to myśleć o puszce
Pozdrawiam