Ja miałem fajnie, bo zdjęcia wywoływał znajomy ojca w jego pracy. Ciemna mnie jakoś nigdy nie brała. Dawało mi to ten bonus że od strony obróbki zdjęcia miałem perfekt
. Oczywiście mowa cały czas o zdjęciach czarno-białych. Zresztą ciekawe jest to o tyle, że ludzie chyba woleli zdjęcia BW niż oglądanie swoich zielonych lub fioletowo czerwonych twarzy :grin:.