Stare przysłowie mówi "żeby wyjąć trzeba włożyć" co w wolnym tłumaczeniu można opisać tak, że wkładam swój wysiłek czyli czytam, czytam i jeszcze raz czytam, szukam, szukam i jeszcze raz szukam, myślę, myślę i jeszcze raz myślę i dopiero wtedy kiedy już coś zrobiłem staram się wyjąć wiedzę i doświadczenie od innych. Tu niestety klasyczny przypadek jak to Strebor słusznie napisał "podajcie mi na tacy przepis na sukces". Gdyby padło pytanie typu "czy w przypadku fotografii szkolnej gdzie obiektywem 35mm na pełnej klatce będę robił zdjęcia z odległości 5m na przysłonie 8 warto pakować się w lampy 600Ws i do tego modyfikatory typu okta czy softbox czy zdać się na światło zastane a może lampy aparatowe i parasolki na statywach?" świadczyłoby to o tym, że pytający wykazał odrobinę trudu aby zgłębić temat. Ale po co się męczyć? Inną sprawą jest, że za biznes bierze się ktoś z zerowym pojęciem o tym co ma zamiar robić co niestety jest dziś bardzo powszechne i to nei tylko w dziedzinie fotografii.