Ostatnio edytowane przez Kolekcjoner ; 23-10-2012 o 18:41
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Czegoś to jednak dowodzi, bo jak coś się sprzedaje to gdzie to jest? Rozmawiając konkretnie o aparacie fotograficznym modelu (nazwijmy go roboczo) X, taka myśl mnie naszła, że masz szczęście mieszkać niedaleko miejsca w którym można to wręcz policzyć i pokusić się o jakieś wnioski (90% ludzi na Krupówkach to przyjezdni, a 90% z tych 90% ma przy sobie aparat).
Oczywiście Polska to nie wszechświat, ale jakieś pojęcie nam to da. Co do V1 to sprzedaje się w FJ prawie fffcale![]()
Jestę fotografę
miszcz martwi się o podpis