Przepraszam za powtarzanie stereotypu, ale naprawde w takim razie jestyeś wyjątkiem. Bo jaki sprzedawcy nie pracują raczej tam hobbyści-fotografowie. Do mnie zwracają sie ludzie po porady w sprawie zakupów. I jak to jest konfrontowane z tym co radzą sprzedawcy z MM czy Saturna to .... szkoda gadać. Naprawdę. Nie chce zanudzać długimi przykłądami, ale takie są fakty.
90 % to wykastrowanie? Ja cie zdziwie, ale twierdzę, że to.... zaleta. I mógłbym przytoczyć trochę argumentów za tym. Poczynając od prehistori, że laby analogowe obcinały brzegi kadru z negatywów, że ramki przykrywają brzegi slajdu, że to zbawienna rezerwa dla tych co przyzwyczajeni do ciasnego kadrowania (np ze slajdów) czasem obetną milimetr z brzegu (i to na cyfrze). 90% to komfort, że to co widzisz w akcji w kadrze ujmiesz nie obcięte. Bo patrzy się wtedy na centrum, nie na brzegi. 100% to jest dobre, ale w reprodukcji.![]()
Nikony, Canony (EOS 50e, AE1, AV1, T70) Olympus, Pentaxy, Minolta, Leica, Hasselblad, Rolleiflex, Voigtlander, FKD (Praktica, Zenit, FED, Zorkij, Kiev, Smiena i to nie wszystko)
Mi się przy 5dmarkdwa'owych 98% przy spokojniejszych tematach zdarza robić większość zdjęć, które później właśnie o te 2% muszę kadrować w Lightroomie, ale owszem - nie widzę w tym żadnej wady, bo i tak każde zdjęcie oceniam pod względem kadru, a w razie co - jest backupowe 2% w razie by gdzieś komuś paluchy od ręki wyszły, albo stopa, albo poziom nie taki jak trzeba.
Ok. choć mój się jakoś od pięciu lat nie ma ochoty ani zużyć a nie zepsuć.
Znaczy się..... nie bardzo wiem co chciałeś dalej powiedzieć no bo chyba o tym samym co ja:cool:.
No to widzisz teraz już wiesz, że nie będzie musiał :cool:.
Co miałeś na celu zadając to pytanie?
Ostatnio ze względu na permanentny brak czasu praktycznie głównie za pomocą google maps.
I jedynym ich marzeniem jest zapychanie go zbędnymi informacjami :cool:.
Ostatnio edytowane przez Kolekcjoner ; 08-02-2012 o 03:29
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner