-
Uzależniony
.
Raport Marshalla.
.
Przybyliśmy. Ku naszemu zdziwieniu okolice szałasu w którym mieliśmy się zakwaterować były puste.
.
Przywitały nas tylko dwie średnio rozgarnięte owce z którymi nie dało się w żaden sposób porozumieć.
.
Po chwili okazało się, że jest tam też jednak kilka baranów. Zwierzęta te były nam znane z poprzednich plenerów.
.
Po zrzuceniu bagażu w szałasie udaliśmy się na górkę zwaną Gubałówką.
Tam niektórzy z nas próbowali trochę fotografować.
.
Jednak pagórki które rozsiane były naokoło tradycyjnie zasłaniały wszystko co było dalej.
.
Musieliśmy więc zachwycać się wioską Zakopane widzianą niczym z lotu Skowronka (Alauda arvensis) czy innej Sójki (Garrulus glandarius).
.
Po powrocie do cywilizacji położonej niżej niektórzy z nas wdrapywali się chyba już z przyzwyczajenia na wszystko, na co dało się wdrapać.
Widać, że są szczęśliwi ciągle szczytując.
.
Pokręciwszy się troszkę po okolicy z trudem odciągnęliśmy plenerującą z nami płeć piękną od stoisk z kożuszkami, bucikami i różnej maści precozjami cieszącymi damskie oko i udaliśmy się do Centrum górskiej metropolii...
.
...nażreć się.
.
Trafiliśmy do fajnej, popularnej i dobrej knajpy. Obsługa była miła, klimacik świetny,
.
a żarcie przepyszne!!!!
.
Napełniwszy brzuszki daliśmy się namówić na "lajcikową górkę" jak to Preinwher określił i ruszyliśmy zdobywać Nosala.
.
CDN...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum