Dlatego w TPN obowiązuje zakaz chodzenia po zmroku. Sam miałem kiedyś ciekawe spotkanie z miśkiem po zmroku na drodze przez las do Roztoki - uwierzcie mi że serce nigdy tak mi nie waliło. Misiek popatrzył i poszedł sobie dalej w las.
Tzn 2 razy schodziliśmy ok 19, jeszcze szaro było. Raz niestety nie wyrobiliśmy się, i już jaworzynkę dreptaliśmy po ciemku.
A własnie na tej drodze do Roztoki też mi mruczało! Dobrze, że nie chciało się pokazać :P