Witam ponownie!
Jakie są Wasze doświadczenia w tym temacie? Większość opinii na temat kolorowych filtrów do cyfry mówi, że to nie ma sensu. Jest PS. Są filtry symulowane przez aparat. Podobno to jest jeszcze sprawą niezbyt ciekawych efektów w stosunku do negatywu. Czy to wynika z innych właściwości matrycy?
Sam argument, że to da się zrobić później nie do końca mnie przekonuje. Filtr, dajmy na to, czerwony nie tylko zmieni nam "kolory" szarości, ale też zredukuje perspektywę powietrzną, tak? Tego się nie da chyba osiągnąć na komputerze?
Tu znalezione dwa przykłady, pierwsze lepsze jakie udało mi się znaleźć. Wygląda chyba nie najgorzej? Aparat Fuji s6500 + filtr żółto-pomarańczowy.
http://www.obiektywni.pl/galeria/fotografia-170339.php
http://www.obiektywni.pl/galeria/fotografia-161461.php
Co o tym sądzicie? Macie własne przykłady albo możecie opisać efekty swoich działań w tym kierunku?
Pozdrawiam
Tomek tomtom