Wspomniany żółtodziób sam przyznał rację w PW, więc w tym konkretnym przypadku pomogło.
A tak generalnie to uważasz że lepszym rozwiązaniem będzie wałkowanie tych samych tematów po raz setny w piętnastu różnych wątkach?
Soyer dostał namiar gdzie ma czytać i dopisywać ew. nowe pytania po czym wątek został zamknięty (nie wywalony do kosza).