Ja się tak właśnie zastanawiam, czy jak chyba już wspomniana sprzedawczyni wyda wam przypadkiem 100zł zamiast 10zł, albo jak nie skasuje przypadkiem czegoś drogiego z waszego koszyka, a zauważycie to, to czy będziecie udawali głupich i z uśmiechem na ustach odejdziecie od kasy?
Bo ja rozumiem że prawo jest po stronie kupującego, że mógł nie wiedzieć, że okazja itd. itd., ale mnie zwykła moralność nie pozwoliła by kłócić się o taką sprawę. W głębi serca pewnie kupujący zdawał sobie sprawę z tego że to błąd wystawiających. Nie chcę nikogo oceniać, ale popatrzcie czasami na takie sprawy od drugiej strony ;-)