Podchodzenie do sprawy od strony sprzedawcy, bo też się jest sprzedawcą jest nieobiektywne. Nigdy pewnie się nie dowiemy jakie do końca miał intencje sklep, aczkolwiek tym, którzy niezłomnie twierdzą, że ci biedni sprzedający są tak wyzyskiwani polecam przyjrzeć się stosowanym różnym chwytom przez sprzedających. Wtedy klient jest dobry.
Inna sprawa, że to nie pomyłka z przecinkiem w lewo oraz fakt, że sklep polubownie sprawy nie zamierza załatwiać. Kogo bardziej obarczać złą wolą wywnioskujcie sami.