Zawsze myślałem że trafianie okazji cenowych to istota allegro. Ale wychodzi, że jak się coś okazyjnie kupi to jest się hieną. No rewelacja!

A jak kupię używany obiektyw z aukcji BCM za 100pln którego rynkowa wartość to 800pln to też jestem hieną? Powinienem doplacić sprzedawcy różnicę? Wytłumacz mi Muczaczo??