tak się składa, że jestem prawnikiem i wiem doskonale w czym rzecz, tyle, że w moim przypadku naprawdę nie widziałem jaka jest normalna cena tych akumulatorków, a też nie miałem możliwości weryfikacji czy tez 70 zł, które wyskoczyło w kasie jest akurat również prawidłowe... a do tego są przepisy, które szczególnie chronią konsumentów (poza kodeksem cywilnym), więc niestety w takich sytuacjach sklepy są niestety skazane na płacenie za tego rodzaju "błędy",
z mojej wcześniejszej wypowiedzi może wynikać, że jestem za bezwzględnym wyzyskiwaniem takich sytuacji, ale tak do końca nie jest, uważam, że jeżeli ktoś z premedytacją wykorzystuje czyjś oczywisty błąd w celu przysporzenia sobie korzyści to jest to nieuczciwe, bez względu czy sankcjonują to przepisy, czy też nie, ale w mojej sytuacji, czy też sytuacji qwert-a, nie zrobiliśmy tego celowo, tym bardziej, że w jego przypadku aukcja - oferta, wyraźnie wskazuje o jaki towar chodzi, a do tego nie była to jakaś mega tańsza oferta od innych, co pokazałem....