Tak z ciekawości; skąd miała Twój nr tel.?
Tak z ciekawości; skąd miała Twój nr tel.?
7D | 450D | C10-22 3.5-4.5 | S8 3.5 Fish | C28 1.8 | C50 1.4 | C85 1.8 | 430EX II | Phottix|
Kupowałem jedną nietypową rzecz (takie klamry do połączenia dwóch wózków) i musiała ją dla mnie zamawiać w Makaronii.
Ostatnio edytowane przez MariuszM ; 18-08-2011 o 14:52
Biegam, bo lubię
Od wielu lat mam okazję śledzić różne poczynania wielu sprzedawców internetowych. Liczy się tylko jedno: uzyskać najlepszą pozycję w rankingu ofert na produkt. Nieważne jak. A że tym razem trafiło na QWERT'a, który nie chce odpuścić... Strasznie upierdliwy ten QWERT!!! Uparł się!!! I tyle.
I ma rację. Sprzedawca próbuje się wykpić w najprymitywniejszy ze sposobów. Nie bronię tu pozycji Kupującego. Sam jestem sprzedawcą. Portale mają ściśle określone zasady, na jakich można sprzedawać posiadane przez sprzedającego produkty. Tak właśnie: Jak można wystawić produkt do sprzedaży, którego nie mam na stanie? Ustawa tego zabrania. Chyba, że Sprzedawca stoi ponad prawem lub za takiego się uważa. Ale to może boleć. Głównie finansowo: rekompensata, ewentualne koszty sądowe. Ale głównie opinia wsród Kupujących; czy ja już o tym wspomniałem?
Przyjżyjcie się, co się stało w temacie od wczoraj od 11.09. Już w cztery minuuty póżniej nastąpiła reakcja, a w ciągu godziny 9 postów ze strony Uczestników forum CB. Jedna z najszybciej rozwijących się dyskusji i wszyscy chcą pomóc. Jedno nie ulega wątpliwości. Sprzedawca popełnił błąd. Nie do mnie należy ocena. Błąd jest w wielu wymiarach. Bo mogło tej dyskusji nie być. Kłopotów mniej + zadowolenie Klienta. A tak z durgiej strony, to dlaczego Sprzedawca ma nie ponosić konsekwencji za swoje błędy? A skoro błąd popełnił pracownik, bo żle pracuje, to albo trzeba wyedukować pracownika, albo wymienić na lepszy model. Model bez błędów. Jak by nie patrzeć ktoś musi ponieść koszty. Mogło się też nic nie zdarzyć. Mogło nie być oferty sprzedaży i nie byłoby transakcji. I wracamy do punktu wyjścia
Kluczowe w całej sprawie jest zachowanie sklepu. Coś w stylu "a my nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi ?. Cham się uprze i mu daj" To chyba z "Misia" ! Ale sam kiedyś kupiłem czarter na sasankę na mazurach jako last minute. Na miejscu się okazało że to nie sasanka tylko sportina i do tego stara jak świat. Sasanka była także ale już w sporo wyższej cenie. Ale pani powiedziała że to ich błąd i oczywiście nie będą mieć pretensji jeśli się wycofam ! Nieźle !!!. Po przejechaniu 400 km. w towarzystwie innego małżeństwa które zaprosiłem na rejs mogę się wycofać ! Nie bardzo wierzę w takie pomyłki. Najłatwiej kogoś przewieźć wtedy, kiedy mu się wydaje że robi dobry interes.
Owszem można. Wiele sklepów tak robi. Nawet te duże typu EuroAGD. Wystarczy zastrzeżenie, że "okres oczekiwania wynosi... " albo "na zamówienie". Mało który sklep internetowy ma rzeczywiście wszystko "na stanie". Na stronach widnieje krótkie "na zamówienie". Z alledrogo inna sprawa. Tam rzeczywiście nie można ale to nie ustawa a regulamin allegro.
Janusz,
Old enough to know better - but I do it anyway.
A czy ustawa nie obowiązuje allegro?
Sent from my GT-I9000
7D | 450D | C10-22 3.5-4.5 | S8 3.5 Fish | C28 1.8 | C50 1.4 | C85 1.8 | 430EX II | Phottix|
"Nie wiesz i pytasz - wstydzisz się raz;
Nie wiesz i nie pytasz - wstydzisz się całe życie"
50D; SIGMA 17-50 f/2.8; TAMRON 70-200 f/2.8; Peleng 8mm / E-400; ZD17,5-45; ZD40-150
tylko... czy to jest ważne??? "Galeria - zapraszam."
A skąd wiecie, że "sprzedawca" czyli firma Fotostrada w postacji jej właściciela czy zarządu cokolwiek wie o całej tej sprawie? Nie dopuszczacie myśli, że szereowy pracownik odpowiedzialny za wystawianie aukcji popełnił błąd i wiedząc, że z tego tytułu przyjdzie mu pracować pół miesiąca za darmo próbuje w dziecinny sposób wybrnąć z sytuacji? Firma Fotostrada a więc jej właściciel czy zarząd może o tej sprawie kompletnie nic nie wiedzieć a już padają tutaj oskażenia. Czy QWERT rozmawiał z kimś z zarządu/właścicieli czy tylko wsyłał maile nie wiedzą do kogo tak na prawdę one trafiają?