Wszyscy jestesmy ludzmi. Wszyscy popelniamy bledy. Wieksze. Mniejsze. Niektorzy z nas pewnie zatrudniaja ludzi do roznych rzeczy. Czy to spawacz, czy ciesla, czy fryzjer. Kto z was - jako pracodawca - chcialby trzymac w firmie osobe robiaca bledy ? Odpowiedzcie sobie na to pytanie, a pozniej zastanowcie sie skad ewentualna chec wygranej ze strony kupujacego.
Mozecie powiedziec: postaw sie na miejscu osoby ktora mogla zrobic blad i teraz straci prace, pol pensji itp.
Oczywiscie ze sie wlasnie postawie. Jesli popelnilem, przyjmuje do wiadomosci, bije sie bambusowa paleczka po plecach i cierpie. Jest to pozytywna nauka zyciowa by bledu wiecej nie popelniac i patrzec co sie robi. Nastepnym razem moze przez jakis ewentualny blad zabije przypadkiem czlowieka.
Z mojego punktu widzenia, kazdy popelnia bledy. Nie kazdy potrafi sie do nich przyznac z roznych powodow. Jednak to dzieki bledom czlowiek uczy sie cale zycie i nabiera negatywnego doswiadczenia, ktore jest doswiadczeniem pozytywnym by wiecej tak nie robic i patrzec na swoje czyny. To jest tylko kara, nikt nie zostanie rozstrzelany. A to ze moze i zostanie zwolniony ? W niektorych firmach i zawodach nie ma miejsca na bledy.
I od razu niektorym haterom napisze: tak, w zyciu popelnilem troche bledow, za ktore musialem zaplacic w rozny sposob, czy to zdrowiem, czy finansowo, czy morlanie upodlajac sie do granic mozliwosci. I uwazam ze tlumaczenie sie bledem jest oznaka pewnego rodzaju tchorzostwa. Trzeba przyjac to co sie stalo do wiadomosci i isc dalej. A cena tego zestawu, biorac pod uwage ze na aukcji byl tytul + opis + zdjecie + wszystko swiadczace o braku pomylki, nie jest - jak zostalo tu udowodnione - duzo nizsza.
Nie jeden raz sprzedawcy wstawiaja na np. ceneo ceny nizsze, a po przejsciu do sklepu sa wyzsze. Taki chłyt marketingowy, oni moga. My wg. niektorych tutaj, niestety nie.