Miałem oczywiście na myśli Samyanga w klasie, z której znamy go do tej pory - czyt. jakość porównywalna z elką, w cenie dużo niższej.
C50/1.4 nie jest szkłem, które specjalnie trudno przebić. Ono po prostu nie ma zbytniej konkurencji w swojej klasie.
Osobiście wolałbym mega fajnego optycznie, manualnego Samyanga 50/1.4 za 800-1000zł, zamiast średnio optycznie i AFowo C50/1.4 za 1000-1200zł. Pomijam reporterkę. Zresztą C50/1.4 i tak lubił się mylić, dlatego też się go pozbyłem. 35+85 do repo starcza (dla mnie w większości przypadków), a do portretów to mogę sobie ostrzyć ręcznie na 50.