Posłużę się pewną analogią. "Dobrym kierowcą" może być zarówno powożący autobusem MPK jak i kaskader, który dokonuje sztuczek jadąc na jednym kole swoim bolidem. Nie wspomnę, iż "dobrym kierowcą" może być prowadzący F1. Wszystko to "motoryzacja", ale trochę trudno pewne kwestie mieszać i oczekiwać, że kierowca MPK będzie silił się na kaskaderskie popisy swoim przegubowcem albo, że kierowca F1 zabierze do swojego bolidu 50 pasażerów. Niby jedna dziedzina, ale wystarczy chwila refleksji i widać jak diametralnie różniąca się w różnych wydaniach.
Nie widzę sensu dyskutowania z kierowcą MPK i przekonywaniem go do kręcenia bączków autobusem, ani też nie widzę sensu w przekonywaniu Roberta Kubicy, żeby spróbował zwiększyć przestrzeń bagażową F1 i schował tam sanki albo plecak.
Ja robię zdjęcia do lokalnego jak i ogólnopolskiego portalu. Widzów interesuje tam konkretne zdjęcie. Konkretne w znaczeniu pokazania momentów typowo sportowych. Chodzi o zrelacjonowanie imprezy. O pokazanie tego jak ktoś kogoś faulował albo jak walczył o piłkę tuż przed zdobyciem decydującej bramki.
Tak, jestem rzemieślnikiem i moim celem jest być możliwie dobrym rzemieślnikiem. Nie interesuje mnie sztuka. Nie interesuje mnie dodawanie jakiegoś przekazu do zdjęć. Nie interesuje mnie absolutnie takie ukazanie sportu z jakim czasem mamy do czynienia w konkursach foto. Dla mnie dobre zdjęcie sportowe to możliwie dobrze pokazany moment, grymas, walka, energia, a nie pokazywanie tematów okołosportowych z jakimś niefotograficznym przekazem.
Gęsia skórka wyskakuje mi na ciele, kiedy widzę w dziale "sport" - czarno białe zdjęcie zabiedzonego dziecka z Afryki, które chore na HIV patrzy w siną dal, a jedynym co ma związek ze sportem jest podpis, który mówi, iż to małe dziecię spogląda niepewnie w przyszłość i ma nadzieję, że od Mikołaja dostanie narty. Nie, stanowczo to nie moja bajka. Tylko sport, tylko rzemiosło, zero artyzmu, zero intelektualizowania.
Oczywiście nikomu nie odbieram prawa do wyrażania opinii. Rozumiem je, bo wiem z jakich stanowisk wynikają. Ja jednak zostanę przy swojej interpretacji sportu i tym co robię. Chcę to robić możliwie dobrze, najlepiej jak tylko uda się nauczyć.
Mam świadomość, że tego typu galerie mogą nudzić. Cóż, one nudzą niezainteresowanych tak jak zapewne nudzić mnie mogą zdjęcia z zakresu "fotografii poszukującej" albo czarno-białe zdjęcia architektury.
Dziękuję za opinię i komentarze, a wypowiedź Janusz Body o tym, że mam opanowany warsztat traktuję jako komplement.