a może właśnie inżynierowie canona byli sprytniejsi od Ciebie i celowo zostawili w tym miejscu taki a nie inny (tani) materiał, żeby w razie upadku skruszył się (przejmując energię uderzenia) ratując tym samym soczewki, elektronikę itp.
My sobie możemy gdybać a kolega ma niezłego pecha ... również współczuję.