Coś te eLe wcale nie są tak świetnie wykonane. Z punktu widzenia inżyniera to szczerze mówiąc kicha żeby wykonując obiektyw z metalowym korpusem zostawiać (i to w przy miejscu mocowania bagnetowego...) newralgiczne wykończenie tworzywem sztucznym, nawet poliwęglanem (twardy, odporny na ściskanie ale kruchy). Oczywiście nikt nie robi tych obiektywów żeby nimi rzucać ale fachowcy z Canona mogli te plastiki magnezem zastąpić. Współczuję ;-)