Z mojego doswiadczenia z fotografia w tego typu miejscach:
1) Lampa ttl (lub manual jak juz wyczujesz "miejscowki"),
2) aparat TYLKO w manualu. Nie przekraczalem ISO800 (90% przypadkow to bylo wlasnie 800), czasy w zaleznosci o scenerii: statyczna z malo ruchawymi ludkami 1/10-1/20, ludzie ruchliwi na parkiecie pomiedzy 1/20 i w gore. Wiadomo, dlugi czas rozmyje nieco ruchy ludzi a lampa z synchronizacja na druga kurtyne zamrozi ruch w koncowym stadium.
3) szkielko mialem bez zadnego USM'a czy innego wynalazku przyspieszajacego ostrzenie, ale szczerze lampka z asystenta af w lampie zalatwiala sprawe. Przyslone dawalem w zaleznosci od tego jaki efekt chcialem uzyskac od 2.8 po max f8.
Fakt faktem nie masz takiego bialego pierdzielnika wysuwanego z lampy, ale mozesz na spokojnie domowym sposobem sobie na gumke recepturke dorobic karteczke (najlepiej tekturka albo z bloku technicznego), ktora odbije troche swiatla w strone obiektu jak dasz palnik na 40 stopni. I obiekt bedzie cacy i otoczenie doswietlone jesli masz sufit o przyzwoicie bialym kolorze i na sensownej wysokosci.
O tym zeby zdjecia robic w RAW-ach chyba przypominac nie musze
Jeszcze taki maly myk... Na parkiecie w kadrze pionowym mozesz pobawic sie troszke odbiciem blysku od podlogi (najlepiej kafelki:P). Tylko wtedy radze lampke na manual ustawic. Ale to juz tak bardziej w ramach eksperymentu. Nie przesadzaj tylko z moca lampy, inaczej ludzie wychodza jak zombie![]()