No to zrob nastepnym razem tak.
Aparat ustaw na Manual
Przyslona powiedzmy f/4
Czas 1/125 na poczatek
ISO 200, 400
Lampa w TTL (ETTL jesli ma, nie pamietam 550'tki)
W ten sposob manualnie ustawiasz na aparacie parametry w zaleznosci od tego jakie chcesz zrobic zdjecie, a lampa sama dobiera odpowiednia sile blysku.
Ja walil bym lampa prosto w sufit, ale to oczywiscie zalezy od warunkow i od tego jakie zdjecie chcesz zrobic. Tak czy siak w praktyce prawie nigdy nie uzywam lampy skierowanej prosto (chyba ze robie zdjecia "pod chmurka")
Jesli lampa bedzie sie zbyt dlugo ladowala miedzy poszczegolnymi zdjeciami, podciagnij ISO na 800, lob zmniejsz przyslone. (jesli bedzie ci przeszkadzal czas ladowania)
Jesli nie, mozesz nawet podniesc przyslone zeby miec np wieksza GO.
Jesli bedziesz chcial "rozjasnic" nieco tło, ktorego nie bedzie oswietlala lampa (choc w pomieszczeniu bedzie pewnie oswietlala wszystko) to zmniejsz czas naswietlania. Spokojnie mozesz dawac nawet wartosci rzedu 1/3s albo i dluzsze... Blysk lampy zamrozi ci ruch, do tego bedziesz mial taki psychodeliczny efekt rozmytego tła, przy tak krotkich czasach raczej synchronizacja na druga kurtyne, tak zeby "zamrozony obraz" byl wizualnie przed rozmytym tłem.
Jak bedziesz chcial wyciac zupelnie tlo, to ustaw 1/250 sek i przymnij przyslone do f/8, bedziesz mial zarejestrowane na zdjeciu tylko to co oswietli ci lampa.
Dodatkowo walac nia w sufit powinienes miec przyjemniejsze miekkie swiatlo ktore przy odrobinie szczescia zaleje ci cale pomieszczenie ze wszystkich stron i unikniesz brzydkich cieni. Oczyiwscie po raz kolejny powtarzam, zalezy co chcesz uzyskac na zdjeciach. Bo moze chcesz miec ostre cienie, albo nie chcesz miec płaskiego nudnego oswietlenia. Kwestia tego co chcesz zrobic.
Pozwala Ci korzystac z lampy blyskowej z czasami krotszymi niz czas synchronizacji twojego aparatu.Co w praktyce powoduje ustawienie na High Speed Sync?
Uzywa sie tego tylko i wylacznie w sytuacji gdzie tlo oswietla bardzo jasne zrodlo swiatla, i musisz zejsc z czasem do bardzo niskich wartosci zeby nie przeswietlic (czyli klasyczne słitaśne fotki pod słonce ktore trzeba robic np przy czasie 1/8000 sek)
Lampa wtedy - mocno uproszczajac - dzieli blysk na mniejsze, i blyska kilka/kilkadziesiat razy w czasie kiedy migawka odslania poszczegolne kawaleczki sensora.
To najbardziej pradozerny tryb pracy lampy, bardzo ogranicza jej moc. I jak mowie, uzywa sie go tylko i wylacznie wtedy jesli musisz ustawic czas naswietlania ponizej czasu synchronizacji (w twoim przypadku na razie kompletnie bym sie tym nie zajmowal i zaczol od podstaw)
To pytaj o konkretne rzeczy ktorych nie rozumiesz. Przynajmniej unikniesz komentarzy typu "przeczytaj instrukcje"Z tym czytaniem instrukcji do lampy to jest tak, że trochę ją studiowałem, ale jest tam dla mnie tyle niezrozumiałych informacji, że nie potrafię tego ogarnąć. Jednak zastosuję się do Waszych zaleceń i przeczytam ją raz jeszcze, od deski do deski. Myślę, że problemem dla mnie będzie dostosowanie odpowiedniego trybu pracy lampy do panujących warunków.
Jak pisalem wczesniej. Lampe ustaw w ETTL/TTL (czyli automat)
Aparat ustaw w M czyli Manual
Jak opanujesz podstawy to mozesz potem dorzucic sobie kombinowanie z korektami sily blysku albo blyskaniem w manualu (na co niekiedy nie ma czasu, wiec przy takich zastosowaniach TTL jest wygodniejszy)
Dzien dobroci dla zwierzat.Jeszcze raz dziękuję za odpowiedzi - nie spodziewałem się takiego zainteresowania, tak więc tym bardziej jestem zmobilizowany do konstruktywnego myślenia i pracy nad sobą.
Nie przyzwyczajaj sie
ps. Aha... tak jak pisze Janusz. Lampa nie koniecznie musi byc ustawiona do gory. Czasem fajniej i lepiej jest wykorzystac na przyklad sciane ktora masz za soba, albo obok siebie. Wtedy takie swiatlo odbite od wielkiej sciany ktora masz za plecami wyglada jak wydobywajace sie z gigantycznego softbox'u.
Ale to potem. Na poczatek zacznij od tych ustawien ktore masz wyzej podane.