Chodziło mi raczej o przedstawicieli handlowych niż o sprzedawców w sklepach. Takich, którzy są odpowiedzialni za relacje z innymi klientami. Raczej także biznesowymi. Czyli człowiek, który jeździ po kraju, negocjuje warunki współpracy, pozyskuje nowych klientów i dopieszcza starych.