Cytat Zamieszczone przez 5dfan Zobacz posta
Nie jestem tego do końca pewien, na dworze podczas robienia zdjęć temperatura wynosiła około 10 stopni i było naprawdę chłodno. Było wilgotne powietrze stąd nasze przypuszczenia o wilgoć w elektronice tym bardziej że co 5 minut nam obiektywy zachodziły szronem i to mocnym.
Szron powstaje tylko przy różnicy temperatur pomiędzy aparatem a powietrzem. Tyle, że najczęściej się szroni jak aparat jest zimny a powietrze ciepłe i wilgotne. Taki sam proces zachodzi w jakimś stopniu i wewnątrz aparatu więc zawilgocenie może mieć wpływ na zdjecia. Aparat powinien przynajmniej z pół godziny sobie poleżeć żeby się "przyzwyczaił" do warunków czyli żeby temperatury się wyrównały.

W przypadku kondensacji "opadowej" - taka niewidoczna mżawka - jedynie parasol nad aparatem może pomóc. :-)


Cytat Zamieszczone przez 5dfan Zobacz posta
....
Kolega proponował mi abym poszedł na żytnią aczkolwiek nie wiem czy jest sens z czymś takim? w sumie oni sami nie wiem co mi mogą poradzic skoro to dotyczy się zdjęć tylko w tego typu specyficznych warunkach.
No właśnie - w bardzo specyficznych warunkach i na dodatek niezbyt zgodnych z tym do czego aparat był zaprojektowany. :-)