Szron powstaje tylko przy różnicy temperatur pomiędzy aparatem a powietrzem. Tyle, że najczęściej się szroni jak aparat jest zimny a powietrze ciepłe i wilgotne. Taki sam proces zachodzi w jakimś stopniu i wewnątrz aparatu więc zawilgocenie może mieć wpływ na zdjecia. Aparat powinien przynajmniej z pół godziny sobie poleżeć żeby się "przyzwyczaił" do warunków czyli żeby temperatury się wyrównały.
W przypadku kondensacji "opadowej" - taka niewidoczna mżawka - jedynie parasol nad aparatem może pomóc. :-)
No właśnie - w bardzo specyficznych warunkach i na dodatek niezbyt zgodnych z tym do czego aparat był zaprojektowany. :-)