Odnośnie pierwszego czas wydaje się ok w kontekście ogniskowej, więc może stabilizacja wpłynęła na rozmycie... za szybko pstryknięta fotki i nie zdąrzyła zadziałać w pełni (nie wiem czy była użwyana)
Odnośnie drugiego - dość długi czas, nie wiem jak ze stabilizacją, wygąda bardziej na poruszone lub AF nie trafił
Trzecie - uwaga jak przy drugim
Czwarte - trudno ocenić taki kadr
Generalnie proponuję, aby potestować przy użyciu statywu lub na krótkich czasach z włączoną i wyłączoną stabilizacją, gdyż IMHO jeżli nie problem sprzętowy to tu może być sedno sprawy - stabilizacja potrzebuj pewnego czasu by się "rozkręcić" i zadziałać. Przerabiałem to u siebie ze swoim z goła innym obiektywem - maiałem dużo właśnie takich podobnych zdjęć jak Twoje. Teraz używam stablizacji świadomie i bardzo rzadko. Jeżeli nie jest to kwetsia stabilizacji nie mam innego pomysłu, no chyba, że coś ze sprzętem.