no i ja bedę w piątek na pogrzebie bliskiego fajnego wujka (brata mamy). Dziś dopiero myslałem głębiej czy robić czy nie robić. Mamy trochę rodziny za granicą, która nie przyjedzie i o nich pomysłałem. Mama też mówi żebym kilka zdjęć zrobił. Zapytałem się wprost kuzyna czy chce bym zrobi mały dyskretny minireportaz - tylko kilka zdjęć gdyż chciałbym rówineż uczestniczyć w ceremonii.Potwierdził, moje domysły, że rodzina która się nie stawi chciałaby choć zobaczyć. Jeden wujek z Australii chciał nawet wysłac jakiegos fotopstryka.
Uważam że nie ma nic złego w dyskretnym upamiętnieniu ostatniego pożegnania. Na pogrzebie swojej babci również zrobiłem kilka zdjęć: kilka w kosciele, kilka konduktu i kilka przy grobie. ogólne plany, bez portretów. Wszystko w zakresie 24-70mm.Dwa dni po pogrzebie miałem już kilka telefonów z prośbą o przesłanie zdjęć.Dodam jeszcze, że rodzina bardzo mocno wierząca. Może dlatego rozumieją bardziej, że człowiek nie odchodzi całkiem, że to tylko przejście do innego świata...??