Właśnie - większość z przedmówców pisze: "Nie wiem po co ? Nie rozumiem ?". To, że tego nie rozumiecie nie znaczy jeszcze, aby to krytykować i przypisywać brak poczucia dobrego smaku czy gustu chętnym do uwiecznienia ważnego wydarzenia (jak by na to nie patrzeć - pogrzeb również jest ważnym wydarzeniem: rodzinnym, społecznym, politycznym).
Już kilka tysięcy lat temu na freskach utrwalano moment pochówków. Czy ktoś się kiedyś pytał: na co to komu ? Nie. Historycy i wielu innych są zadowoleni.
Więcej zrozumienia i tolerancji na nowy rok życzę.