A uwzględniliście fakt, że w kosmosie nie ma idealnej próżni, więc zawsze jest jakaś materia, która stawi opór, wpływając na prędkość spadania czegokolwiek na cokolwiek?
Niby tak, ale ta materia jest w ruchu, w różnych kierunkach, więc czasem jakaś cząsteczka puknie ten spadający przedmiot z jednej strony i spowolni spadanie a innym razem z drugiej i przyspieszy. Więc to się z grubsza znosi ale oczywiście należy pamiętać i o tym.