CZy wy troche nie przesadzacie?
Jak kupie tu nowy sprzet to mam gwarancje na rok, a prawdopodobienstwo powaznej awarii jest znikome.No,chyba ze ktos zrobi 200000 fotek w tym czasie to ma prawo paść migawka

.Różnica w cenie usprawiedliwia zakup w USA.Kupiłem tam chyba w 95 roku Eosa 5 po półrocznym przebiegu i dopiero w 2003 to i owo sie posypało.Sprzedałem truchło i kupiłem używanego....eosa 5



.Po gwarancji bez wzgledu na to gdzie kupiony - placic trzeba.Pomijam inne wzgledy(wtyczki,11o V).Chodzi o dziwne zafascynowanie gwarancjami jakby to była jakas ostatnia tandeta produkowana w chińskiej piwnicy.Taki śmieszny papierek sporo kosztuje...i jak dla mnie jest to ostatnie kryterium jaki biore pod uwagę.Oczywiście jeżeli chodzi o coś co nie jest jakąś ostatnią tandetą produkowaną w chińskiej piwnicy

.Wtedy ten magiczny świstek jest bardzo pożądany.
Ile kosztuje wymiana matrycy albo migawki w 1ds? Wiecej niz 12 kpln?Taka jest mniej więcej różnica między NOWYM tu a (wg opisu i kilkunastu szczególowych fotek) używanym w USA.Wiem,wiem.........Fotoszop moze wiele,licznik można cofnąc,zadrapania pomalowac i wypastowac.Ale zakładając,że nie każdy jest oszustem i ma prawo sprzedać MAŁO UŻYWANY 2 letni sprzęt za niewielkie pieniądze to gwarancja jest zbędnym wydatkiem.I niekoniecznie jest to sprzęt TYLKO dla zawodowców i nie musiał byś używany na wojnie w Iraq.Przepraszam.Misji stabilizacyjnej

od kilku dni

hehehe