Byłem Łaskaw ,przeliczyłem.
Dla pracowitego,nic trudnego .:-D
[Ale mimo wszystko ciągniemy OT]...ja też![]()
Byłem Łaskaw ,przeliczyłem.
Dla pracowitego,nic trudnego .:-D
[Ale mimo wszystko ciągniemy OT]...ja też![]()
Fotografujac w trybie M musisz przed kazdym zrobieniem zdjecia dopasowac czas i przyslone (a czasami tez ISO). Wlasnie na tym to polega, ze ustawiasz wszystko recznie do danej ekspozycji (tego co masz na zdjeciu)
Raz moze to byc niebo, wiec musisz wtedy zmniejszyc czas, zmniejszyc iso, lub zwiekszyc przyslone. Raz ciemny las gdzie czas naswietlania musi byc dluzszy, ISO wyzsze albo przyslona mniejsza.
Kazdorazowo musisz spojzec na swiatlomierz (ta drabinka w wizjerze) i zobaczyc czy dla danych ustawien podaje prawidlowe naswietlenie zdjecia, ewentualnie po zrobieniu zdjecia sprawdzic na histogramie i wprowadzic odpowiednia korekte.
W trybach polautomatycznych ustawiasz sobie tylko jedna wartosc (np przyslone jesli zalezy ci na konkretnej glebi ostrosci) a aparat sam dobiera czas naswietlania, lub odwrotnie.
Zmiana rodzaju pomiaru swiatla to tylko zmiana "miejsca na zdjeciu" gdzie jest mierzone swaitlo i pokazywane na drabince w wizjerze.
Jesli wiec wybierzesz pomiar punktowy i skierujesz punkt pomiaru swiatla na ciemny las, potem poprawnie ustawisz parametry zdjecia tak zeby dobrze naswietlic ten punkt zdjecia, to niebo ktore bedzie nad lasem najprawdopodobniej bedzie mocno przeswietlone.
Jesli wybierzesz pomiar matrycowy, wtedy aparat "usredni odczyt" z calego kadru i po poprawnym naswietleniu bedziesz mial niebo ciut przeswietlone, a las ciut niedoswietlony (przykladowo oczywiscie, bo moze byc sytuacja gdzie bedzie wszystko OK)
Poczytaj instrukcje to po pierwsze. Potem kup sobie jakas ksiazke o podstawach fotografi, nie musi byc cyfrowa, w zasadzie analogowa bedzie lepsza.
No i kombinuj dalej, bardzo dobrze ze bawisz sie takimi trybami a nie automatem albo nie daj boze ustawieniami tematycznymi![]()
--
Pozdrawiam
Krzysztof Zagórski
A po co od razu tryb M???
Wg mnie spokojnie amatorskie fotki moża cykać w A lub T (w zależnosci od potrzeby) czasem P.
Też na początku bawiłem się różnymi ustawieniami i mierzeniem światła itd. i co??? i więszkość zdjęć miałem do d...
Obecnie wypracowałem sobie taką metodę, że najczęsciej mam tryb A - przysłona najczęściej 5,6 do 8, ISO najczęściej Auto z ograniczeniem do 1600, pomiar najczęsciej centralnie ważony (ewentulanie matrycowy w Lv - wiadomo). Aha i do tego wyłączona stabilizacja w obiektywie, gdyż o dziwo dzięki temu robię zdecydowanie więcej ostrych ujęć
Najczęściej - mam na myśli "codzienne" robienie zdjęć amtorsko, rodzinnie, wycieczkowo.
Jeżli chodzi o tryb M to używam tylko z lampą (czasem P).
Polecam powyższe spróbować!
Oczywście było to poparte lekturą kilku książek i forum.
Polecam również poczytanie tego wątku http://www.canon-board.info/showthread.php?t=3785 mi dał bardzo dużo![]()
Pisalem o M, bo wspomnial o tym ze robi zdjecia w tym trybie.
O ile faktycznie jest to trudniejsze, zreszta nie tylko dla poczatkujacych, o tyle napewno pozwoli mu bardziej panowac nad zdjeciami i nauczy go myslenia przed wcisnieciem spustu migawki.
W pewnycm sytuacjach oczywiscie moze nie byc czasu na tryb M, ale jesli probuje w nim focic, niech foci.
--
Pozdrawiam
Krzysztof Zagórski
Też tak uważam. Tryb M jest dla ludzi. 20 lat temu wszystkie zdjęcia były w "trybie M" włącznie z AF i się dało.
Jedna uwaga. Nie trzeba za każdym razem, do każdego zdjęcia ustalać ekspozycji. Dopóki się warunki nie zmienią, słońce nie zajdzie za chmurkę albo cos podobnego to można na tych samych ustawieniach jechać. Nawet zmiana przysłony to klik, klik, klik i tyle samo klików kółkiem od czasu. Przy minimum wprawy zajmuje pół sekundy :-)
Janusz,
Old enough to know better - but I do it anyway.
Kontakt ze mną tylko przez e-mail: "mirekkania na yahoo kropka com kropka au". PW nie czytam.
09. Rób i pokazuj zdjęcia, które podobają się tobie, a nie oglądającym.
---Moje zdjecia na FB---