w komputerze można szarpać jak jest co...w canonie szarpanie kończy się bandingiem. Szczerze-zaiwestowałem kupę kasy w sprzęt i zdecydowałem się na canona, to była dla mnie przesiadka z nikona...póki co jakoś, mówiąc delikatnie, nie widzę żadnych zalet, same problemy, z którymi do tej pory się nie zetknąłem...bardzo kiepski AF chyba pod każdym względem, mniej informacji w światłach, kłopot z pomiarem,banding przy wyciąganiu z RAW, kiepska współpraca z 580ex, niższy x-sync...tak to jest jak się zechce czegoś czego się nie ma...pełna klatka w Canonie...cóż-zalety-35 1.4, którego nigdzie nie można dostać i 135 2.0, której brak w nikonie.to by było na tyle.ciężko to wydostać z siebie po fakcie, ale na chwilę obecną muszę przyznać to żałuje. Aparat powinien nie przeszkadzać w robieniu zdjęć, a teraz mi przeszkadza.Mam nadzieję, że czas to zmieni, zresztą i tak już nie mam wyjścia.