z tym się zgadzam w 100%, to jest bardzo praktyczne podejście, dla codziennej pracy, do zdjęć niekoniecznie próbników barwnych. I tu jak dla mnie Canon jest bardzo daleko od normy. przynajmniej mój egzemplarz. Tylko jaki sens ma takie ustawienie/kalibracja światłomierza skoro trzeba kompensować większość do ok. +1EV. Dla mnie jest to całkowicie nielogiczne, żeby lustrzanka ustawiała mi ekspozycję tak by mieściła się w lewej części histogramu. Korekta ekspozycji, jak sama nazwa już wskazuje powinna korygować ekspozycje "od normy" a nie ją do normy doprowadzać za każdym razem.Taką sytuacje to pamiętam gdy miałem Nikona D70, gdzie zdjęcia były super ciemne i korekta +2/3 to była norma. Ale to już wydawałoby się "nie te czasy".NonsensNajprostszym kryterium "poprawności" to histogram "do prawej" ale bez clippingu czyli żaden punkt obrazu w żadnym z kanałów nie osiąga 255 - zwykle przyjmuje się, że 250 jest maks. Tyle, że to niekoniecznie jest prawdą w fotografii bo bliki często dodają uroku a oznaczają tak naprawdę przepał w danym miejscu