Ja zawsze staram się robić zdjęcia w 2 kategoriach
- jak żyłem, gdzie mieszkałem,jak wyglądal hotel,jak okolica, i kilka fot do pokazania, nawet przy okropnej pogodzie, całe niebo białe kolory blade itp. Po co? Żeby je mieć, w razie gdybym już tam nie wrócił.Znajomi popatrzą, rzucą okiem na szybko, poświęca caaaałe kilka sekund albo i mniej żeby powiedzieć "fajne" , po czym pora na kolejne zdjęcia
- druga kategoria, czyli te najlepsze ujęcia, "zapierające dech w piersiach"
Myślę, że trzeba pójść na kompromis, mieć coś, żeby znajomi mogli się pośmiać, pstryknąć komuś fotkę z zaskoczenia, żeby się potem wspólnie pośmiać, i zrobić kilka takich, z których się będzie dumnych a znajomym szczęki opadną![]()