Tylko raz sprzedałem coś nie tracąc na tym. Był to obiektyw 1000mm. Zrobiłem nim jeden film 12 klatkowy i doszedłem do wniosku, że jest walnięty. Mój kolega używa go do astrofotografii a walnięta okazała się stacja benzynowa, na której go testowałem. Generalnie na sprzęcie się traci. Dlatego staram się wyeksploatować go do końca. Owszem dbam o soczewki ale i czasem coś tam obetrę z kurzu ale bez przesady. Jak mi się kończyła gwarancja na puszkę ( Olympus E3 ) to zadzwonili z serwisu abym oddał do wyczyszczenia i sprawdzenia to mi automatycznie wtedy wydłuży się gwarancja o kolejny rok. Ale olałem i nie wysłałem rok minął i póki co jest wszystko cacy.